Treść strony

Opowieści znad Szczeberki – Tadeusz Charmuszko

Redaktor
Izabela Dąbrowska
Projekt okładki
Lila Wyszkowska
Fotografia na okładce
Jerzy Fedorowicz
Korekta
Joanna Krukowska
Opracowanie
Barbara Popławska

Wydawca
WOAK w Białymstoku (2010)
Druk
Drukarnia „Biały Kruk”
Białystok, ul. Nowowarszawska 25
tel. 85 740-47-04
e-mail: druk@bialykruk.com
il. str. 87, format 12,5×20,5 cm

Patronat
www.e-kultura.pl

ISBN 978-83-60308-28-4
© copyright by WOAK, Białystok 2010
© copyright by Tadeusz Charmuszko 2010

Posłowie
Tadeusz Charmuszko w swoim debiutanckim zbiorze … zmierzył się z problematyką trudną i mało popularną w literaturze polskiej. Tematem swoich opowiadań uczynił bowiem wieś. Korci, by za Janem Kochanowskim powiedzieć: wieś spokojną, wieś wesołą. Nic bardziej mylnego. Charmuszko jest spadkobiercą zdecydowanie innej tradycji, tej spod znaku Edwarda Redlińskiego.
Debiutanta z mistrzem łączy wiele. Przede wszystkim geografia. Miejscem akcji uczynił autor wieś podlaską. Raz są to wyimaginowane Tumanowice czy Bujaki Wielkie, innym razem bezimienna osada, jakich wiele na wschodnich rubieżach kraju. Zbliża ich również sposób postrzegania wsi polskiej, daleki od idealizacji czy sentymentalizmu. Zamiast tego mamy w opowiadaniach Charmuszki do czynienia z demitologizacją życia wiejskiego. Jego bohaterowie to przede wszystkim ludzie targani podstawowymi namiętnościami: chęcią wzbogacenia się i użycia. Tę darwinowską perspektywę w rysunku postaci autor wyostrza za pomocą realistycznej stylistyki. Sięga po językowe brutalizmy, naturalistyczne porównania i kolokwializmy. Zdecydowanie uprzywilejowuje również warstwę fabularną utworów. Całość zaprawia na tyle mocno ironią, że staje się ona swoistym znakiem rozpoznawczym całego tomu opowiadań. Tym, co wyróżnia prozę Charmuszki, obok soczystego języka i wartkiej akcji, jest również odważnie pokazana obyczajowość wiejska. Wyeksponowana zostaje w niej erotyka, brutalność zachowań i głupota ludzka. Pisarz nie występuje jednak w roli moralizatora czy nauczyciela. Pokazując fizjologiczno-zmysłową stronę miłości, rubaszne zabawy, kłótnie o miedzę, pieniądze czy kobietę, stawia na autentyczność obrazu. Bez kokieterii czy udawanego wstydu pokazuje rzeczywistość taką, jaka jest. Pozbawiony cywilizacyjnego lukru podlaski zaścianek odsłania prawdę o życiu zanurzonym w naturalistycznym strumieniu, gdzie wartością jest dobrobyt i zmysłowa przyjemność, gdzie o naszym „być” i „nie być” decyduje przypadek. Zdolni do tzw. wyższych uczuć są w tym świecie jedynie odmieńcy – upośledzony umysłowo chłopak czy ciężarna kobieta, a transcendencja ma status odprysku, odpadu. W sensie poznawczym nie jest to obraz nowy, nie poszerza radykalnie naszej regionalnej czy uniwersalnej wiedzy o świecie. W końcu jednak w literaturze, szczególnie tej współczesnej, większe znaczenie ma nie to, o czym się pisze, ale jak się to robi. W przypadku Tadeusza Charmuszki, to „jak” oznacza porcję dobrze napisanej realistycznej prozy.

Katarzyna Kościewicz