Treść strony

Mój Tykocin – Ewa Cywińska

Opieka redakcyjna: Izabela Dąbrowska
Projekt okładki: Małgorzata Masłowiecka-Tomaszczuk
Zamieszczone w książce skany zdjęć pochodzą z archiwum prywatnego Ewy Cywińskiej, wśród nich fotografie wykonane przez Andrzeja Ciulkina, Wojciecha Dobrajskiego, Wiktora Wołkowa.
Korekta: Joanna Krukowska
Łamanie: Barbara Popławska
Wydawca: Podlaski Instytut Kultury w Białymstoku, ul. Jana Kilińskiego 8, 15-089 Białystok
Druk: Partner Poligrafia Andrzej Kardasz, www.druk-24h.com.pl
str. 76, format 195×185 mm, oprawa hybrydowa

© Copyright by PIK, Białystok 2020
© Copyright by Ewa Cywińska, 2020

ISBN 978-83-60308-49-3

Wydanie książki ufundował Podlaski Instytut Kultury w Białymstoku jako nagrodę w X edycji Ogólnopolskiego Konkursu Literackiego „Tutaj jestem”.

O książce „Mój Tykocin” Katarzyna Kościewicz – jurorka konkursu:

Poetycki tomik Ewy Cywińskiej to opowieść o wielokulturowej tradycji jednego z miasteczek podlaskich, Tykocina. Odzyskiwana jest w nim pamięć o dawnych jego mieszkańcach. Autorka sięga jednocześnie po to, co bliskie i dalekie, osadzone po drugiej stronie ulicy lub za rzeką, oddzielone raczej płotem niż wysokim murem. Przygląda się zatem sąsiadom, poznaje ich obyczaje, wysłuchuje historii, przegląda biblioteczki i kolekcje pamiątek, by na koniec opłakiwać ich śmierć. Pietyzm, z jakim Cywińska odtwarza szlachecką i żydowską przeszłość Tykocina, sprawia, że akt ten ma charakter wręcz demiurgiczny. Jest to proces mozolny, budowany na historycznym, religijnym i obyczajowym szczególe. Słowo po słowie, kamień po kamieniu poetka próbuje powołać do wtórnego życia wydarzenia, ludzi i przedmioty bytujące w szczelinach historii.

Droga, którą przemierza autorka, to ścieżka zarosła chwastami stereotypów, pod względem emocjonalnym bardzo wyboista, ale – co warto podkreślić – dawno już wytyczona. Wielokulturowość, choć dzisiaj już często jedynie fasadowa, bo pozbawiona żywej tkanki kulturowej, stanowiła i nadal stanowi niezbywalną cechę Podlasia. W tę tradycję wpisuje się także Mój Tykocin, dokumentując prowincjonalną codzienność niegdysiejszych sąsiadów –  mieszkańców miasteczka.

Według Dominika Sołowieja – jurora konkursu:

Mój Tykocin (…) to traktat historyczny w formie poematu, poświęcony Tykocinowi – wyjątkowemu miastu na mapie województwa podlaskiego; miastu, w którym funkcjonowała kiedyś druga co do wielkości (po Krakowie) gmina żydowska w Polsce. Ewa Cywińska, znawczyni historii tykocińskich Żydów, zabiera nas w podróż do przeszłości, zaludnionej przez charyzmatycznych rabinów, kupców, szlachciców, budowniczych świątyń i pałaców – ludzi, których połączyło niewielkie, ale tętniące życiem miasto. Opowieść autorki sięga czasów kanclerza wielkiego litewskiego Olbrachta Gasztołda, który w 1522 roku przywiózł z Grodna do Tykocina pierwsze rodziny wyznania mojżeszowego. Ewa Cywińska w swojej książce opisuje żydowską gminę wyznaniową, wygląd bożnicy oraz codzienne życie miasta na przestrzeni setek lat. Ważne miejsce w jej opowieści zajmuje kres tykocińskiego uniwersum, kiedy to za sprawą II wojny światowej zniknął z powierzchni ziemi niezwykły, barwny, chagallowski Tykocin.

Są w tej książce nawiązania do architektury, sztuki, literatury i muzyki. Są refleksje o tykocińskiej współczesności, stanie wojennym i Solidarności. Wyjątkowość tego traktatu polega przede wszystkim na tym, że autorka nie snuje abstrakcyjnych rozważań historiozoficznych, skupiając się wyłącznie na datach, pomnikach i zabytkach architektury. Mój Tykocin to ważne dla społeczności lokalnej wydarzenia oraz mieszkańcy miasta, za sprawą których traktat Ewy Cywińskiej ożywa jakby za dotknięciem magicznej różdżki. Są wśród jej bohaterów m.in. tykocińskie dzieci, wiejska gospodyni oraz klientka małej apteki. Pojawia się także Łukasz Górnicki i Zygmunt Gloger. Cywińska pisze o nich krótko, w kilku słowach, ale zastosowane przez nią metafory i porównania idealnie oddają wyjątkowość tych ważnych dla nas postaci.

Jest w tym tekście wrażliwość na słowa, obrazy, dźwięki i zapachy. Jest także szacunek do historii, dbałość o to, by każdy fakt znalazł swój właściwy obraz, by zapadł jak najgłębiej w pamięć czytelników. Dzięki tej książce zdobywamy bezcenną wiedzę o Tykocinie, nazwanym przez autorkę ogniwem Rzeczpospolitej, miejscem skupiającym w sobie, niczym w soczewce, powikłane, skomplikowane losy naszego kraju”.

Ewa Cywińska – Po mieczu – ze Żmudzi, po kądzieli – z Podola. Propagatorka idei domu jako środowiska wychowania do kultury. Temu służyły jej liczne wystawy depozytów historyczno-artystycznych, pokazujące różne aspekty i rolę rodziny polskiej, publikacje prasowe w kraju i prasie polskiej za granicą, działania koncepcyjne i organizacyjne we wdrażaniu kanonu kultury narodowej, udział w powstawaniu szkół i polskich placówek kultury na Wschodzie, a także organizacji społecznych promujących zarówno polski regionalizm, jak i wartości uniwersalne innych kultur. Do najważniejszych swoich dokonań zalicza stworzenie programu i zorganizowanie dwóch muzeów, istotny udział w erygowaniu dwóch znaczących pomników oraz dwoje już dorosłych dzieci, które wypełniają treścią matczyne idee i marzenia.

Od końca lat 60. zajmowała się publicystyką kulturalną w „Kontrastach” i „Gazecie Współczesnej”, a na przełomie lat 80. – publicystyką społeczno-polityczną w prasie solidarnościowej. Od lat 90. pisała dla prasy polonijnej i kresowej, m.in. dla „Słowa Ojczystego” na Białorusi, „Gazety Petersburskiej”, „Roty” i miesięcznika „Wspólnota Polska”. Jest autorką kilkudziesięciu tekstów do druków ulotnych, katalogów i prezentacji działań z zakresu kultury regionalnej i narodowej.