Jesteś na stronie: Spacer po kulturze – Gminny Ośrodek Kultury i Sportu w Wąsoszu
Treść strony

Spacer po kulturze – Gminny Ośrodek Kultury i Sportu w Wąsoszu

Spacer po kulturze – Gminny Ośrodek Kultury i Sportu w Wąsoszu

Zapraszamy do powiatu grajewskiego.

Historia Wąsosza jest długa – sięga 1436 roku. Dawniej miejscowość ta miała prawa miejskie, ale utraciła je w roku 1869. Przy ulicy Piaskowej 1 mieści się Gminy Ośrodek Kultury i Sportu. Od 2017 r. kieruje nim Jolanta Koniecko. Jej zespół to w tej chwili oprócz pracownika gospodarczego, jedna osoba. Tak mała kadra to spore utrudnienie, ale pani dyrektor nie traci entuzjazmu.

– Mam nadzieję, że w końcu uda mi się zbudować zespół złożony z osób, które będą tu na stałe, a nie tylko z tych, które do nas dojeżdżają – mówi. – Bardzo cenię ich pracę, ale marzy mi się, żeby był tu zespół, który zna lokalną społeczność, jej potrzeby, z którym można przedyskutować pomysły, który wspiera się nawzajem, szanuje i motywuje. Wydaje mi się, że trzeba trochę „wrosnąć” w tę społeczność, żeby rozpoznać jej potrzeby i dostrzec potencjał.

A możliwości i chęci wydają się wyjątkowe. Ośrodek tętni życiem, a niektóre imprezy na stałe wpisały się w kalendarz wydarzeń Wąsosza, chociażby: Spotkanie z Tradycją Bożonarodzeniową, Dzień Kobiet, Dzień Matki, Dzień Dziecka, Noc Świętojańska, Festyn, Mikołajki, Święto Niepodległości itp.

– Ciągle podejmuję próby zainicjowania nowych imprez, grup. Tak było m.in. z kolędnikami z szopką z Wąsosza. Jestem bardzo dumna z tego, że udało nam się zaangażować do tego projektu dorosłe osoby: nauczycieli, pielęgniarkę, kościelnego, strażaka, mojego męża – wylicza z uśmiechem. –Wszyscy czekamy, żeby się spotkać i kolędować. Bierzemy udział w przeglądach i festiwalach, gdzie odnosimy spore sukcesy, zdobywamy nagrody i wyróżnienia. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie zaangażowanie tych wspaniałych, kreatywnych osób. Poza tym takie wspólne działanie bardzo integruje, bo nawet osoby, które nie angażują się bezpośrednio, szczerze nam kibicują.

W ośrodku w Wąsoszu każdy znajdzie coś dla siebie. Jest tu sporo zajęć dla najmłodszych: wokalne, szachowe, nauka gry na instrumentach, plastyczne, zabawa z językiem angielskim. Te ostatnie, prowadzone są przez instruktorkę GOKiS – Agnieszkę, która kieruje swoją nową ofertę zajęć do najmłodszych. Co bardzo istotne placówka może liczyć na współpracę i bezinteresowną pomoc lokalnych artystów, mieszkańców, którzy chętnie dzielą się swoją pasją prowadząc zajęcia. Ich zaangażowanie jest bezcenne.

W niewielkim Wąsoszu GOKiS realizuje duże projekty. Jednym z nich jest przedsięwzięcie pod nazwą „Questy – zwiedzaj u!ważnie”. Dzięki temu projektowi udało się stworzyć w Wąsoszu dwie trasy historyczno-przyrodniczo-edukacyjne. – Jedna z nich to Z Rzędzianem przez Wąsosz – opowiada Jolanta Koniecko. – Wykorzystaliśmy tu postać Rzędziana, legendarnego starosty wąsoskiego, którego na kartach Trylogii opisał Henryk Sienkiewicz.

Łączenie lokalnych historii z działalnością kulturalną sprawdza się w Wąsoszu idealnie. – Staram się wykorzystywać lokalne bogactwo – mówi pani dyrektor, – a postać Rzędziana chyba przynosi nam szczęście. Questy przyciągają turystów, a projekt: „Rzędzian – powrót do przeszłości” wygrał IX Giełdę Projektów w 2019 r. Pamiętam, jak bardzo dumna byłam podczas prezentacji tego dzieła w Kielcach. Przecież projekt ten promował nie tylko Wąsosz, ale i cały nasz powiat. W ubiegłym roku w ramach projektu „WybudźMY kulturę” powstał film „Wąsosz piaskiem malowany” – historia naszej Małej Ojczyzny. Natomiast projekt „Stare nowe pieśni i obrzędy ludowe” przybliża nam dawne tradycje z książki twórczyni ludowej Jadwigi Solińskiej z Wąsosza, w nieco nowszym wydaniu.

Jolanta Koniecko stara się uczestniczyć w projektach, które aktywizują i dają możliwość pozyskania funduszy na kolejne działania. – Regularnie startujemy w działaniach organizowanych w ramach Bardzo Młodej Kultury – mówi. – Dzięki programowi Kultura w Sieci mamy czytelną i przyjazną stronę internetową. Możliwości działania jest sporo, ale trzeba je śledzić. No i trzeba nieustannie wykazywać się kreatywnością, zachęcać do działania innych. Po raz pierwszy w tym roku realizujemy działania z młodzieżą w ramach programu Równać szanse – opowiada Jolanta Koniecko.

W wolnej chwili pani dyrektor oddaje się pracy twórczej, ciągle poszukując inspiracji. Ostatnio poznaje i upowszechnia nową techniką wyrazu artystycznego – punch needle. – To technika haftu, która mnie zafascynowała, – przyznaje – a ponieważ lubię dzielić się z innymi swoimi pasjami, prowadziłam warsztaty z młodzieżą w ramach projektu „Wyraź siebie”. Będę też dzieliła się swoją wiedzą podczas warsztatów w Podlaskim Instytucie Kultury.

Sekret Jolanty Koniecko na sprawną i efektywną działalność w obszarze kultury tkwi chyba właśnie w tej otwartości na to, co nowe i na współpracę. – Lubię się uczyć – mówi – lubię słuchać innych, czerpać z ich wiedzy, ale również dzielić się tym co potrafię. Mam ogromną satysfakcję kiedy uda mi się zachęcić, zaprosić do działania inne osoby. Dlatego tak cieszy mnie fakt, że w Wąsoszu działa Koło Gospodyń Wiejskich, którego działalność zainicjowałam. Ważna jest też współpraca z samorządem, szkołami, OSP, KGW, innymi instytucjami w gminie, powiecie, a nawet województwie – współpraca z mieszkańcami, odbiorcami kultury. To dzięki nim widzimy sens swoich starań.

Pani dyrektor przyznaje, że praca w kulturze jest bardzo wymagająca. Czasem trzeba łączyć kilka funkcji, co bywa wyczerpujące. Notorycznie brakuje pieniędzy na realizację naprawdę fajnych pomysłów. – Z drugiej strony, te problemy powodują, że inwencja i kreatywność rosną – śmieje się.

Czy kultura to wybór na całe życie? Po chwili namysłu Jolanta Koniecko przyznaje, że chyba tak. – Chyba, bo podobno nigdy nie należy mówić nigdy – śmieje się. Ale po chwili, już poważnie, mówi, że trudno jej wyobrazić sobie inne zajęcie. – Znam tę pracę bardzo dobrze, znam jej blaski i cienie – zamyśla się. – Czasem wydaje mi się, że ciągle jestem w pracy, że wciąż coś planuję, obmyślam, szukam nowych pomysłów. Ale kiedy widzę efekty tego zaangażowania, kiedy rozmawiam z mieszkańcami, którzy doceniają to co robię, to myślę sobie, że warto, że nie chciałabym robić nic innego. Zdaję sobie też sprawę z tego, że zadowolić wszystkich się nie da, pomimo tych wszystkich starań.

A plany na przyszłość? – Gdybym miała wskazać jeden cel byłoby to stworzenie nowoczesnego ośrodka kultury odpowiadającego na współczesne potrzeby mieszkańców, ośrodka z salą widowiskową z prawdziwego zdarzenia, ponieważ bardzo nam jej brakuje – mówi. A zapytana, czy to marzenie uda się zrealizować, uśmiecha się i odpowiada pytaniem: – A dlaczego nie? W kulturze możliwe jest wszystko!

Redakcja: Emilia Świętochowska / Podlaski Instytut Kultury w Białymstoku

fot. Gminny Ośrodek Kultury i Sportu w Wąsoszu
https://gokis-wasosz.pl/ 
https://www.facebook.com/gokiswasosz